W trosce o naszych młodych widzów prosimy o przestrzeganie ustalonej dla spektakli dolnej granicy wiekowej.
W indywidualnych przypadkach (np. dzieci szczególnie wrażliwych) rekomendacja wiekowa może okazać się zaniżona.
Wrocławski Teatr Lalek, od 2012 r. kierowany przez polsko-czeski tandem Janusz Jasiński (dyrektor naczelny) – Jakub Krofta (dyrektor artystyczny), konsekwentnie trzyma się wyznaczonej linii repertuarowej. W swoich przedsięwzięciach zwraca się przede wszystkim ku nowej polskiej dramaturgii; do pracy nad sztukami – najczęściej pisanymi na zamówienie – zaprasza artystów, którzy uznanie zdobyli dzięki spektaklom dla dorosłych, a twórczość
przeznaczoną dla dzieci traktują jako wyzwanie i przygodę. Pozostaje także otwarty na inicjatywy członków swojego zespołu aktorskiego. W repertuarze teatru dominują współczesne teksty poruszające tematy trudne, lecz bliskie głównemu odbiorcy – młodemu widzowi: osłabione relacje rodzinne („Krzywiryjek, scen. i reż. Robert Jarosz, „SAM, czyli przygotowanie do życia w rodzinie” w reż. J. Krofty), odmienność, osamotnienie jednostki, wykluczenie społeczne („Po sznurku”, scen. i reż. Joanna Gerigk, „Odd i Luna”, scen. i reż. Przemysław Jaszczak), śmierć („Może morze” w reż. M. Derlatki, „Piekło – niebo” w reż. Jakuba Krofty), a także ważne problemy społeczne: bezdomność („Pacan – historia o miłości” w reż. J. Krofty), migracje i kryzys uchodźczy („Yemaya - Królowa Mórz” w reż. M. Majewskiej), degradacja środowiska („Ziemianie” w reż. L. Frankiewicz).
Działamy w duchu otwartości na eksperymenty i wymianę doświadczeń, burzymy mury oddzielające teatry lalkowe od dramatycznych. Chcemy, żeby WTL był miejscem, w którym już kilkulatki mogą zetknąć się z bogactwem form teatralnych, zarówno tradycyjnych, jak i nowoczesnych – od klasycznych technik lalkowych po projekcje multimedialne, taniec współczesny czy teksty z nurtu postdramatycznego. Nie uciekamy przy tym od reinterpretacji klasyki („Czarodziejski flet” Mozarta i „Burza” Szekspira w reż. Marka Zakosteleckiego). Poza własnymi produkcjami prezentujemy także najlepsze przedstawienia polskie i zagraniczne w ramach Przeglądu Nowego Teatru dla Dzieci (w latach 2013-2016 Przegląd był coroczny, w 2017 roku zmienił formułę na biennale).
Realizujemy nie tylko misję artystyczną, ale także społeczną i edukacyjną. Stale dążymy do poszerzenia grona odbiorców, wzmacniamy działalność poza siedzibą, przeciwdziałamy wykluczeniom z kultury. Poza działalnością repertuarową prowadzimy intensywny program włączający. Jego częścią są spektakle i warsztaty nurtu inicjacyjnego (dla niemowląt i dzieci do trzeciego roku życia) oraz regularna praca z dziećmi i młodzieżą z ośrodków opiekuńczych, m.in. w ramach programu Lato w teatrze, warsztatów „Zrób sobie teatr” oraz projektu „ROBIMY. Młodzieżowa grupa teatralna”. W 2017 r. zrealizowaliśmy ponadto program Pracownia Działań Włączających TEATR OTWARTY!, obejmujący m.in. warsztaty dla dzieci z dysfunkcjami sensorycznymi, prowadzone przez doświadczonych pedagogów, tłumaczy migowych i specjalistów od audiodeskrypcji. Staramy się, by w każdym sezonie dwie premiery były udostępniane dzieciom z dysfunkcjami wzroku i słuchu.
"W październiku 1946 rozległ się w sali Teatru Lalki i Aktora po raz pierwszy chóralny śmiech dziecięcy. Doskonałe kukiełki, prowadzone doświadczoną ręką Elżbiety Kalinowicz, od pierwszego dnia pozyskały serca dzieci" ["Słowo Polskie" 1947, nr 182].
Lata 1946-1962
Założony przez Zenona i Elżbietę Kalinowiczów wrocławski Teatr Lalki i Aktora zainaugurował działalność spektaklem lalkowym „Przygody Gęgorka” Niny Gernet i Tatiany Gurewicz 18 października 1946 roku na scenie przy ul. Rzeźniczej 12 (dzisiejszy Wrocławski Teatr Współczesny). Na scenie dramatycznej pierwszym przedstawieniem był montaż piosenek i scenek rodzajowych „Z biegiem Wisły” Iny Kunickiej, wystawiony w sezonie 1947/1948. Na początku 1948 r. instytucja zmieniła nazwę na Teatr Młodego Widza, a dwa lata później została upaństwowiona.
Założyciele teatru, nauczycielskie małżeństwo Kalinowiczów, zdobywali swoje teatralne doświadczenie w Związku Radzieckim, dokąd trafili po wybuchu wojny, który zastał ich we Lwowie. Po raz pierwszy z teatrem lalek Kalinowicze zetknęli się w Donbasie, później, w Nowosybirsku, pracowali w lokalnych instytucjach kultury (Elżbieta Kalinowicz w sekcji lalkowej teatru Krasnyj Fakieł). W 1946 r. wrócili do Polski z postanowieniem kontynuowania pracy teatralnej na ojczystej ziemi.
Jak pisał w 2002 r. profesor Henryk Jurkowski, „Zorganizowanie […] teatru dla dzieci we Wrocławiu, w roku 1946 było wyrazem nie tylko pewnej dynamiki wrocławskiego środowiska artystyczno-pedagogicznego, ale także pewnej tendencji ogólnopolskiej, Teatry lalek powstawały po wojnie jak grzyby po deszczu – z jednej strony w wyniku działań programowych Robotniczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, z drugiej zaś w wyniku dążeń do nadrobienia wojennych zaniedbań wobec dzieci” [H. Jurkowski, Wrocławski Teatr Lalek, [w:] Lalki i my pod red. M. Lubienieckiej, Wrocław 2002, s. 5].
Po zmianie nazwy na Teatr Młodego Widza przedstawienia dramatyczne zaczęły usuwać w cień spektakle lakowe. Z teatrem podjęli współpracę reżyserzy z zewnątrz: (m.in.) Bronisław Broński i Marian Godlewski oraz scenografka Barbara Gutekunst, która na wiele lat określiła kształt plastycznych dokonań wrocławskiej sceny. "[...] w formie lalek i scenerii trzymała się zasady realizmu, ale zmiękczała go oryginalną kolorystyką" - pisał o niej we wspomnianym tekście prof. Jurkowski.
W sezonie 1949/1950 w teatrze wyodrębniła się stała Scena Lalkowa pod kierownictwem Stanisława Bursiewicza, przed wojną instruktora teatralno-oświatowego, później asystenta reżysera w gdańskim Teatrze Łątek. Po upaństwowieniu teatru w 1950 r. Zenon Kalinowicz przestał być jego dyrektorem, Elżbieta Kalinowicz pozostała w nim jednak jako aktorka, i, okazjonalnie, reżyserka.
Stanisław Bursiewicz, który kierował Sceną Lalkową przez następne cztery lata, nawiązał liczne kontakty z wrocławskimi szkołami, co zapewniało teatrowi stałą widownię. Co warte podkreślenia, prowadził również nowoczesne badania nad oddziaływaniem teatru na dzieci, współpracując z Wyższą Szkołą Pedagogiczną i Katedrą Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Dzięki upaństwowieniu sceny mógł znacznie poszerzyć zespół artystyczny i zorganizować pracownię plastyczną. Praca nad repertuarem nie była prosta, wymagała bowiem przestrzegania obowiązujących w polityce kulturalnej wytycznych, czyli, mówiąc wprost – realizowania spektakli w zgodzie z poetyką realizmu socjalistycznego. Na scenie pojawiły się teksty takie jak „Sambo i lew” Grzegorza Franta (1952), „Zielony mosteczek” Jerzego Zaborowskiego (1952) czy „Dzielny Wania” Borisa Sudaruszkina (1954); wszystkie w reżyserii Stanisława Bursiewicza.
Okres lat 50. i 60. charakteryzował się stosunkowo częstymi zmianami lokalizacji i kierownictwa teatru, co pociągało za sobą również zmienność wizji artystycznych dyrekcji. Warto wspomnieć tu Adolfa Chronickiego (1953-54), Leokadię Serafinowicz (1956-58) i Jana Potiszila (1959-63).
Aktor Adolf Chronicki, którego dyrektura trwała tylko jeden sezon, przekształcił Teatr Młodego Widza w teatr "Rozmaitości" (w nawiązaniu do tradycji "Rozmaitości" w Warszawie i Lwowie), chcąc w ten sposób najprawdopodobniej uwolnić się od powinności wobec młodych widzów. Po dwóch latach problemów z obsadzeniem na stanowisku dyrektora nowej osoby, na dwa kolejne lata wrocławską scenę przejęła Leokadia Serafinowicz. Artystka przygotowała m.in. wznowienie prezentowanej już w krakowskiej "Grotesce" sztuki "Skarb czarnego jeziora" Jekatieriny Borisowej (1957), z oryginalną scenografią Kazimierza Mikulskiego i Jerzego Skarżyńskiego, które stało się pierwszym artystycznym sukcesem teatru. Serafinowicz zapoczątkowała starania o podniesienie poziomu przedstawień, co po odwilży i zmianie kursu polityki kulturalnej w 1956 r. było już dużo łatwiejsze niż na przełomie lat 40. i 50. Próbowała także wzmocnić pozycję kierownika artystycznego i zwiększyć jego wpływ na zespół. Jej wizja teatru wywołała jednak wewnętrzne konflikty w zespole.
Po odejściu Serafinowicz w 1958 r., Scenę Lalkową przejął do 1963 r. Jan Potiszil, zdecydowany - zgodnie z oczekiwaniami dyrekcji - oddzielić ją od "Rozmaitości". Tak się też stało - 1 stycznia 1962 r. nastąpiło jej ostateczne usamodzielnienie. Przy ul. Świdnickiej 28 w budynku Teatru Żydowskiego powstał Państwowy Teatr Lalek "Chochlik", a "Rozmaitości" dały początek dzisiejszemu Wrocławskiemu Teatrowi Współczesnemu.
Prof. Henryk Jurkowski: "Potiszila pamięta się we Wrocławiu jako świadka historii i uczestnika starań o niezależność teatru lalek. Był świadomy wagi tego historycznego wydarzenia i starał mu się sprostać przede wszystkim poprzez organizację pracy i utworzenie profesjonalnego zespołu aktorskiego. [...] i to z dobrym skutkiem. W roku 1963 wszyscy oni posiadali już odpowiednie uprawnienia, tworząc zespół prawdziwie profesjonalny" [H. Jurkowski, op.cit., s. 11].
Lata 1963-1975
W sezonie 1963/64 na czele Teatru stanął Stanisław Stapf - nauczyciel, oficer kampanii wrześniowej, kierownik teatru założonego podczas pięcioletniego pobytu w oflagu, później dyrektor teatru lalek w Toruniu. W dwunastoletnim okresie dyrektury Stapfa teatr ukształtował stałe zasady polityki repertuarowej, co wyraziło się m.in. utworzeniem trzech scen: przedszkolnej (wedle potrzeby wędrownej), dużej (dla dzieci w wieku szkolnym) oraz małej (dla młodzieży i dorosłych). Zyskał także pierwszą siedzibę z prawdziwego zdarzenia - piękny neobarokowy budynek, zwany "wrocławskim Zwingerem" - byłą resursę kupiecką przy placu Teatralnym 4. Początkowo musiał ją co prawda dzielić z Towarzystwem Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, ale, jak pisał prof. Jurkowski, "działacze potężnego podówczas stowarzyszenia nie sądzili, że układny dyrektor teatru ma w swoim koszu z lalkami prawdziwego trojańskiego konia. [...] Podbój rozpoczęty w roku 1965 zakończy się sukcesem na przełomie nowego wieku" [H. Jurkowski, op.cit., s. 13].
Wrocławscy lalkarze zawdzięczają jednak Stanisławowi Stapfowi dużo więcej. W sezonie 1967/1968 wraz z ówczesnym konsultantem programowym Klemensem Krzyżagórskim zorganizował on jedyną w swoim rodzaju przyteatralną placówkę dydaktyczną – pomaturalne Studium Aktorskie Teatrów Lalkowych, którego absolwenci rychło zasilili zespół WTL. Doświadczenie, wysoki poziom warsztatowy i samoświadomość artystyczna członków SATL-u (wśród których były takie osobowości jak Anna Proszkowska, Jan Plewako, Andrzej Dziedziul) pozwoliły na jego bazie stworzyć w 1972 r. zamiejscowy Wydział Lalkarski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego w Krakowie. Jego pierwszym dziekanem został, w pełni zasłużenie, właśnie Stanisław Stapf.
„Stapf dokonał rzeczy niebywałej – pisał w swoich Dziejach teatru lalek Marek Waszkiel – nie tylko wylansował prawie niewidoczny dotąd teatr wrocławski, ale przekonał zarówno władze lokalne, jak i centralne, a nade wszystko środowisko lalkarskie do podjęcia we Wrocławiu nowej próby zorganizowania regularnego kształcenia lalkarzy” [M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, Warszawa 2012, s. 149].
Za dyrektury Stanisława Stapfa teatr istotnie rozwijał się w bardzo szybkim tempie, przyciągając uwagę krytyki i środowisk twórczych. Liczba pracowników wzrosła z 28 do 70, dotacja roczna powiększyła się niemal pięciokrotnie. Do zespołu trafiła grupa znakomitych lalkarzy z Wałbrzycha, m.in. Anna Helman, Jan Plewako, Elżbieta Echaust, Czesława Samołyk, Wiesław Hejno, a także wybitne indywidualności twórcze: Andrzej Dziedziul i Anna Proszkowska. Stapf bardzo konsekwentnie realizował postawione sobie cele - wzmocnienie zespołu artystycznego, pozyskanie kierownika literackiego, plastycznego i muzycznego – krótko mówiąc, stworzenie profesjonalnej sceny, z programem utrzymanym na najwyższym poziomie artystycznym.
Obok reżyserów etatowych (Stapf, Andrzej Rittner, Włodzimierz Dobromirski) – współpracę z wrocławską sceną podjęli również Jan Plewako czy Andrzej Dziedziul, a także świetni scenografowie, jak chociażby Ali Bunsch, Joanna Braun, Jan Berdyszak, Irena Pikiel i kompozytorzy – Leszek Żychowski, Jadwiga Szajna-Lewandowska czy Zbigniew Karnecki. Stapf podczas dwunastu lat dyrektury nie tylko doprowadził WTL do świetności, radził sobie z administracją sceny, ale jednocześnie stwarzał dobrą atmosferę i warunki dla pracujących w teatrze artystów.
W 1963 r. na wrocławskiej scenie pojawił się znakomity „Don Kichot” Cervantesa w adaptacji i reżyserii Jana Dormana. Ciekawym przedsięwzięciem okazała się również inscenizacja sztuki „Skarby króla Dropsa” Marka Skwarnickiego (1964) w reżyserii Jana Potiszila ze scenografią i maskami Kazimierza Samołyka, w której reżyser uteatralizował zdarzenia, ujawniając obecność aktorów spoza lalek i manekinów, a także znakomita "Lodoiska" Wojciecha Bogusławskiego w reżyserii Andrzeja Rettingera i scenografii Adama Kiliana (1964). Doskonale sprawdził się w tych spektaklach bardzo dobry zespół aktorski Teatru, który mógł już wkrótce poszczycić się pierwszymi sukcesami - Andrzej Dziedziul został wyróżniony na warszawskim konkursie indywidualnych występów z lalką w 1966 roku.
Od 1967 roku w łonie Teatru utworzono trzy sceny - Dużą (dla dzieci), Małą (dla dorosłych) oraz Wędrowną (dla przedszkolaków). Pośród przedstawień dla dzieci na uwagę zasługuje „Cudowna noc” Józefa Ratajczaka (1969), w reżyserii Zbigniewa Kopalki, w której animację lalek połączono z animacją filmową, co stanowiło przełamanie dominujących w tym czasie konwencji teatru lalkowego. Większość prezentowanych na tej scenie przedstawień miała jednak tradycyjny charakter i opierała się na spektaklach w pełni lalkowych i korzystaniu głównie z baśni. Po różnorodne środki wyrazu scenicznego sięgał Wiesław Hejno – aktor podejmujący się również prac reżyserskich. W swoim „Porwaniu w Tiutiurlistanie” według Wojciecha Żukrowskiego (1971), ze scenografią Marcina Wenzla, wprowadził elementy animacji ukrytej, ujawnionej oraz maski. Sięgnął on również po antybaśń – „Wyprawę po zielony metal” (1972), ze scenografią Jana Berdyszaka, w której połączył granie w żywym planie z planem aktorskim oraz zaprosił dzieci do współuczestnictwa w akcji. Scenografia Berdyszaka zrywała natomiast bardzo wyraźnie z tendencjami realizmu. Przedstawienia Sceny Wędrownej ogniskowały się na spotkaniu przedszkolaków z teatrem, a raczej teatru z przedszkolakami, opartym na wspólnej rozmowie, wolnej od zasad realizmu. Przeważały spektakle tworzone na oczach widzów, jak chociażby „Bukiet konwalii” Jana Ośnicy (1968) w reżyserii Andrzeja Dziedziula, w którym z zabawy klockami rodzi się cała inscenizacja.
Lata 1975-1981
Na początku sezonu 1975/1976 dyrektorem i kierownikiem artystycznym teatru został Eugeniusz Koterla, wcześniejszy kierownik literacki. Zbudował on wizję społeczną i artystyczną teatru poprzez wzmocnienie twórczości teatralnej dla dzieci. W tym okresie większość prac reżyserskich wykonywał Hejno, on też wyreżyserował najbardziej udane przedstawienie z czasów dyrektury Koterli - „Książę Portugalii” Joachima Knautha (1976), ze scenografią Miry Żelechower-Aleksiun. Spektakl został uznany za jedną z najlepszych realizacji tej sztuki w Polsce. Innym spektaklem, również w reżyserii Hejny, wrocławski teatr podbił polską i zagraniczną publiczność, była to „Opera za trzy grosze” Brechta (1977) - przedstawienie poetyckie, w ciekawy sposób przetwarzające jarmarczną estetykę, z niespełna metrowymi lalkami podobnymi do sycylijskich marionetek.
Od września 1978 kierownikiem literackim została Krystyna Miłobędzka, co wyraźnie wpłynęło na zmianę programu teatru, który z lalkowego zaczął przekształcać się w scenę dla dzieci, z dominacją teatru aktorskiego i spektaklami w formie teatru uczestnictwa - „Iliada" (1979), „Gajendralila” (1980), „Mały Książę” (1980). Nowe tendencje repertuarowe doprowadziły do rozłamu w WTL-u. Wobec wielu zarzutów zespołu ze swoich stanowisk zrezygnowali Koterla i Miłobędzka. W tym trudnym okresie, na krótki czas kierownictwo przejęła Anna Proszkowska, wybitna aktorka, reżyser i pedagog.
Lata 1981-2002
Po zawirowaniach całego życia społecznego w czasie przełomu wczesnych lat 80. od sezonu 1981/82 WTL wziął w swoje ręce dotychczasowy aktor i reżyser tej sceny Wiesław Hejno. Jego 20-letnia aktywność to z jednej strony nawiązanie do dziedzictwa artystycznego Stanisława Stapfa, z drugiej - wyprowadzenie Teatru w nowe rejony poszukiwań estetycznych i gruntowanie pozycji tej sceny w środowiskach teatralnych Wrocławia i kraju. Hejno przywrócił należytą wagę lalkom, nie rezygnując z rozwijających się form łączenia planu lalkowego z aktorskim, a ponadto odświeżył kontakt WTL-u z Wydziałem Lalkarskim, które skomplikowały się w minionych latach. Na scenie zaczęły pojawiać się premiery dyplomów studenckich.
Spektaklem w pełni otwierającym dyrekturę Hejny były „Polskie szopki i Herody” Henryka Jurkowskiego (1982) w reżyserii dyrektora, ze scenografią Jadwigi Mydlarskiej-Kowal. Przedstawienie próbowało ująć w całość polską tradycję szopkową, nieodzownie łączoną z dziejami narodu – dawnymi i jak najbardziej współczesnymi. Rozbudowywany ciekawie przez nowego dyrektora repertuar znalazł szybko uznanie nie tylko wśród publiczności – w 1983 roku Hejno otrzymał Nagrodę Prezesa Rady Ministrów za twórczość dla dzieci i młodzieży. Prace reżyserskie dyrektor powierzał zarówno artystom zapraszanym z innych teatrów, jak chociażby Wojciechowi Wieczorkiewiczowi, ale był również otwarty na inicjatywy aktorskie. Z zespołu jako reżyser wybijała się m.in. Anna Proszkowska, która przygotowała kilka ciekawych przedstawień dla dzieci, w tym „Małe co nieco Kubusia Puchatka” A. A. Milne'a (1984), bardzo ciekawie budujące kontakt z publicznością. W WTL-u reżyserowali również inni aktorzy - Józef Frymet oraz Aleksander Maksymiak.
Mała Scena dla Dorosłych
Jednym ze znaków firmowych Wrocławskiego Teatru Lalek począwszy od roku 1967 przez następne trzy dekady były spektakle Małej Sceny dla Dorosłych.
Prezentacje Małej Sceny odbywały się poza siedzibą teatru - początkowo w Piwnicy Świdnickiej - a jej działalność oficjalnie zainaugurowało przedstawienie „Memento de verdad” według tekstów Federica Garcii Lorki (1967, w adaptacji i reżyserii Andrzeja Rettingera - choć, jak podaje w Dziejach teatru lalek Marek Waszkiel, za jej nieoficjalny początek możemy dziś uznać monodram Andrzeja Dziedziula "Wielki książę" na podstawie Hamleta, zaprezentowany w ramach Przeglądu Teatrów Jednego Aktora 17 października 1967 r. Ta forma aktywności była bardzo ważna dla zespołu i dyrekcji; tworzenie teatru lalek dla dorosłych było bowiem marzeniem większości środowiska lalkarskiego, co we Wrocławiu znalazło ciekawe rozwiązanie.
Na Małej Scenie swoje indywidualne inicjatywy reżyserskie i inscenizatorskie podejmowali aktorzy teatru, m.in. Wiesław Hejno, Andrzej Dziedziul, Anna Proszkowska, Anna Helman. Dużym sukcesem było przedstawienie "Spowiedź w drewnie" Jana Wilkowskiego (1973), zrealizowane przez Jana Plewakę. Dobrze przyjęty przez krytykę został również "Stan losów Fausta" według Marlowe'a i Goethego (1968) w wykonaniu Andrzeja Dziedziula, z bardzo ciekawą scenografią Eugeniusza Geta-Stankiewicza - spektakl cieszący się dużym powodzeniem w kraju i za granicą.
Marek Waszkiel w Dziejach teatru lalek nazywa Andrzeja Dziedziula jedną z najwybitniejszych i najbardziej niepokornych postaci polskiego lalkarstwa powojennego. Jego monodramy (wspomniany "Wielki książę" na podstawie Hamleta z 1967 r.; "Dramat układasz" wg Zygmunta Krasińskiego, 1971 i "Glątwa" wg Witkacego, 1973) stały się znakiem rozpoznawczym i rozsławiły Małą Scenę w pierwszym okresie jej działania w nie mniejszym stopniu niż spektakle Wiesława Hejny i Jadwigi Mydlarskiej-Kowal w latach 80. "Wrocławska kariera Dziedziula - pisze Marek Waszkiel - rozwijała się chyba wyłącznie dzięki obecności Stanisława Stapfa na fotelu dyrektora Chochlika, jego łagodności, a zarazem otwartemu umysłowi artysty i stratega, który bezgłośnie realizował we Wrocławiu swoje dzieło budowania najciekawszego w tym czasie (obok Poznania) ośrodka lalkarskiego w Polsce, łączącego teatr i szkołę lalkarską, twórczy zespół aktorów i współpracowników" [M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, op.cit., s. 164].
Prawdziwym wydarzeniem Małej Sceny okazały się "Czarownice" Wiesława Hejny i Jana Kurowickiego (1971) w reżyserii pierwszego, ze scenografią Eugeniusza Geta-Stankiewicza. Przedstawienie zagrane w planie aktorskim i lalkowym, dotykając problemu procesów o czary, mówiło o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą władza. Lalka okazała się w nim nadal ważnym i aktualnym środkiem artystycznego wyrazu, co dla środowiska lalkarskiego było w tym czasie ważne, ponieważ, jak wspominał prof. Jurkowski, "na początku lat siedemdziesiątych wydawało się, że lalki jako środek wyrazu ustępują miejsca aktorowi, który pragnął zawładnąć lalkarską sceną" [H. Jurkowski, op.cit., s. 33].
Do najważniejszych przedstawień Małej Sceny zalicza się dziś tryptyk "Fenomen władzy", w skład którego weszły: "Proces" Kafki (1985), "Gyubal Wahazar" Witkacego (1987) i "Faust" Goethego (1989) - wszystkie w reżyserii Hejny, ze scenografią Mydlarskiej-Kowal. "Proces" - z hiperrealistycznymi lalkami, symboliczną dekoracją silnie odzwierciedlającą świat wewnętrzny bohatera - spotkał się z uznaniem m.in. w Niemczech i Chile. Kolejna część tryptyku, z ekspresjonistycznymi lalkami, wprowadzała ciekawe rozwiązanie techniczne - postać Świntusi (Barbara Pielka) grana była w żywym planie i prowokowała, manipulowała innymi postaciami granymi przez lalki. W "Fauście", ujętym w formę teatru w teatrze, pęd obrazów scenicznych rodził bogate skojarzenia, przynoszące konkluzję będącą podsumowaniem całego cyklu, która koncentruje się na próbie uchwycenia natury ludzkiego istnienia z perspektywy współczesnej. Elementem scalającym trzy przedstawienia był natomiast bohater, którego losy zostały skonfrontowane z systemem władzy. "Proces" w 1985 roku oraz "Gyubal Wahazar" w 1987 otrzymały I nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek w Zagrzebiu.
"Interesuje mnie teatr angażujący zarazem realizatorów i widzów, teatr magiczny, rytualny [...] - mówiła o pracy nad Fenomenem władzy jego scenografka, Jadwiga Mydlarska-Kowal. - Teatr, który hipnotyzuje. Teatr, gdzie słowo traci nadrzędność. Teatr, który działa na zmysły, intelekt i nerwy" [J. Mydlarska-Kowal, Chcę mieć swój własny świat. Z Mydlarską-Kowal rozmawia Aleksander Maksymiak, "Teatr Lalek" 1988, nr 1-2, s. 31]. Marek Waszkiel w Dziejach teatru lalek potwierdza, że te zainteresowania odzwierciedlały się we wszystkich częściach tryptyku: "Żyła w nich idea, ważne tematy współczesności, reinterpretowane przez niezwykłą wyobraźnię plastyka, wzmacniane budowaniem przestrzeni dźwiękowej , ale nade wszystko komponowane, opatrywane sensem słowa przez czuwającego nad wszystkim rezysera. Siła wyobraźni plastycznej Mydlarskiej-Kowal bywała w tych spektaklach tak porażająca, że z intelektualnej gry zostawał wizualny obraz. Bywało jednak i odwrotnie" [M. Waszkiel, op.cit., s. 214].
W trakcie swojej dyrektury Wiesław Hejno wypracował niepowtarzalny styl, do którego przylgnęło środowiskowe określenie "teatr Hejny" - mimo iż był on efektem współpracy reżysera ze znakomitym i zgranym zespołem: scenografką Jadwigą Mydlarską-Kowal, kompozytorem Zbigniewem Piotrowskim i aktorami: (m.in.) Elżbietą Echaust, Janem Fornalem, Józefem Frymetem, Jolantą Góralczyk, Anną Helman, Anną Kramarczyk, Aleksandrem Maksymiakiem, Barbarą Pielką, Jackiem Przybyłowskim, Jackiem Radomskim.
6 lutego 1994 r. na Małej Scenie swoją premierę miało przedstawienie "Niedokonania" na podstawie Przemiany i Kolonii karnej Franza Kafki, uznane przez krytyków za równorzędne z tryptykiem - lub nawet przewyższające go - dokonanie artystyczne. "W Niedokonaniach - pisze Marek Waszkiel - jak w żadnym wcześniejszym dziele tworzącym teatr Hejny, [...] zbiegły się wszystkie elementy dzieła teatralnego współtworzące lalkarski język. Słychać tam było jeden oddech, panował tam jeden rytm, regulowany przez Wiesława Hejnę, ale wydobywający się z wyobraźni Jadwigi Mydlarskiej-Kowal, słuchu Zbigniewa Piotrowskiego oraz głosów i działań Jana Fornala, Jolanty Góralczyk, Barbary Pielki, Józefa Frymeta, Elżbiety Echaust i Aleksandra Maksymiaka" [M. Waszkiel, op.cit., s. 218].
Ważnym przedstawieniem, będącym swego rodzaju podsumowaniem dotychczasowej działalności Hejny, był „Śmieszny staruszek” Tadeusza Różewicza (2001), ze scenografią Mydlarskiej-Kowal - spektakl ujęty w ciekawą, mansjonową formę przestrzenną oraz charakteryzujący się skomplikowanymi zabiegami animacyjnymi - w pierwszym monologu lalkę Staruszka prowadzi pięciu aktorów, którzy jednocześnie recytują tekst. Spektakl otrzymał m.in. nagrodę specjalną na 6. Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Lalkarskiej Praga 2003 oraz główną nagrodę w kategorii przedstawień dla dorosłych na 9. Międzynarodowych Toruńskich Spotkaniach Teatrów Lalek w 2002 roku.
Ostatnie produkcje Sceny dla Dorosłych to „Szkice z Becketta” oparte na opowiadaniach Samuela Becketta i „Ostatnia ucieczka” na podstawie opowiadań Brunona Schulza, której prapremiera odbyła się w USA. Spektakle - obydwa w reżyserii i ze scenografią Aleksandra Maksymiaka - cieszyły się uznaniem krytyków. „Ostatnia ucieczka” święciła triumfy na licznych festiwalach teatralnych (m.in. Grand Prix 14. Toruńskich Spotkań Teatrów Lalek w 2007 roku).
Wiesław Hejno przeprowadził WTL przez okres reorganizacji politycznej państwa. Udało mu się przy tym utrzymać bardzo wysoki poziom artystyczny sceny. W 1995 roku została zorganizowana przy teatrze Dziecięca Akademia Artystyczna, zajmująca się edukacją artystyczną najmłodszej publiczności.
Lata 2002-2012
W kwietniu 2002 roku dyrekcję teatru objął Aleksander Maksymiak, aktor, scenograf i reżyser, który związał się z WTL-em w 1980 roku, po studiach na wrocławskiej PWST. Kontynuował on dokonania swoich świetnych poprzedników, rozwijał działalność sceny dla dzieci i dla dorosłych oraz współpracę z Wydziałem Lalkarskim. To właśnie za jego dyrektury powstał jeden z najważniejszych polskich spektakli lalkowych XXI wieku – wspomniana „Ostatnia ucieczka” według Brunona Schulza (2004).
Od września 2007 do sierpnia 2012 r. dyrektorem naczelnym i artystycznym Wrocławskiego Teatru Lalek był Roberto Skolmowski, specjalizujący się w inscenizacji przedstawień operowych. Podjął on plan komercjalizacji działalności WTL-u, przygotowując przedstawienia skierowane do masowej publiczności. Kontynuował także rozpoczęte przez jego poprzednika przygotowania do otwarcia Muzeum Lalek, gromadzącego najbardziej wartościowe estetycznie i cenne historycznie lalki i rekwizyty z przedstawień WTL.
Źródła: W. Hejno, Reżyser lalki, Wrocław 2013 / H. Jurkowski, Wrocławski Teatr Lalek, [w:] M. Lubieniecka [red.], Lalki i my, Wrocław 2002 / A. Morawska-Rubczak, Wrocławski Teatr Lalek, culture.pl / M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, Warszawa 2012
Lata 2012-2016
Od 1 września 2012 r. Teatr ma dwóch dyrektorów. Dyrektorem naczelnym jest Janusz Jasiński - były zastępca dyrektora naczelnego i artystycznego (2006-2011), wcześniej m.in. dyrektor finansowy Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Dialog Wrocław (2000-2006) oraz zastępca dyrektora Wrocławskiego Teatru Współczesnego (2001-2006). Dyrektorem artystycznym został Jakub Krofta - urodzony w Czeskich Budziejowicach reżyser, autor scenariuszy teatralnych, wieloletni dyrektor artystyczny Teatru Drak w Hradec Kralove.
Dyrektorski duet kierujący Wrocławskim Teatrem Lalek zawrócił instytucję z drogi postępującej komercjalizacji oferty, radykalnie odnawiając repertuar i odbudowując relacje ze środowiskiem lalkarskim, a także wrocławskim Wydziałem Lalkarskim PWST.
Ostatnie premiery teatru to w większości przedstawienia powstałe w oparciu o współczesne sztuki napisane specjalnie dla Teatru – nowoczesne i odważne spektakle wykraczające poza konwencję tradycyjnego teatru lalkowego. Planując kolejne premiery i cykle, Teatr zwraca się w pierwszej kolejności właśnie u nowej dramaturgii – wierząc, że z widzem w każdym wieku warto rozmawiać na poważne tematy współczesnym językiem. W ostatnich sezonach Wrocławski Teatr Lalek współpracował głównie z młodym pokoleniem dramatopisarzy, do realizacji ich sztuk zapraszając twórców uznanych nie tylko w Polsce, ale i na świecie, których indywidualna estetyka porusza i inspiruje zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Teatr zwraca się w ostatnich latach również ku projektom interdyscyplinarnym z pogranicza teatru, muzyki i sztuk wizualnych, a także realizuje spektakle z dynamicznie i bardzo interesująco rozwijającej się dziedziny, jaką jest teatr dla najnajów, czyli dzieci w wieku od 0,5 roku do 3 lat. Publiczność Wrocławskiego Teatru Lalek stanowią nie tylko dzieci i młodzież, ale również dorośli mieszkańcy Wrocławia i Dolnego Śląska. Spektakle dla młodych i dorosłych widzów grane są obecnie głównie w weekendy. Poza trzema stałymi scenami Teatr dysponuje sezonową Sceną Letnią w przylegającym do Teatru Ogrodzie Staromiejskim oraz mobilną sceną plenerową – Bajkobusem.
Od 2013 r. Teatr organizuje Przegląd Nowego Teatru dla Dzieci – pierwszy na Dolnym Śląsku festiwal teatralny programowo skierowany do dzieci i młodzieży. Ideą Przeglądu jest prezentacja najciekawszych, nowatorskich inscenizacji współczesnych tekstów, zrealizowanych w ciągu ostatnich sezonów na polskich i zagranicznych scenach. Integralną częścią Przeglądu jest ogólnodostępny, interdyscyplinarny Ogród Sztuk w przylegającym do teatru Ogrodzie Staromiejskim, w ramach którego odbywają się niebiletowane warsztaty ze wszystkich dziedzin sztuki. Obecnie, po trzech bardzo udanych edycjach, Przegląd jest już nie tylko rozpoznawalnym punktem na kulturalnej mapie Polski, ale też cenioną platformą dyskusji, na której co roku spotykają się najlepsi dramatopisarze, reżyserzy i inni związani ze środowiskiem teatralnym twórcy, by porozmawiać o najnowszych teatralnych tendencjach, kierunkach rozwoju współczesnego teatru lalkowego, wymienić się doświadczeniami i nawiązać nowe kontakty.
Jako placówka programowo skierowana do najmłodszych odbiorców – dzieci i młodzieży, a także ich rodziców i nauczycieli, teatr realizuje swoją wychowawczą misję, łącząc działalność artystyczną z edukacyjną. Jego dyrekcja jest świadoma, że na instytucjach takich jak ta spoczywa ogromna odpowiedzialność – obowiązek wychowania kolejnych pokoleń do życia kulturalnego oraz wyposażenie ich w narzędzia umożliwiające świadome w nim uczestniczenie. Beneficjentami działań twórczych i edukacyjnych Wrocławskiego Teatru Lalek są dzieci i młodzież z Wrocławia i Dolnego Śląska. Analizy progów wiekowych publiczności Teatru przeprowadzane w latach 2008-2010 wykazały stałe zwiększanie się udziału młodzieży licealnej w przedstawieniach Wrocławskiego Teatru Lalek. Jednym z ambitnych celów Teatru jest dalsze sukcesywne zwiększanie tego udziału. Ponad 20% widzów Wrocławskiego Teatru Lalek pochodzi spoza Wrocławia – odwiedzają go zarówno zorganizowane grupy szkolne, jak i rodzice z dziećmi z całego województwa dolnośląskiego.
Wrocławski Teatr Lalek jest obecnie jednym z największych w Polsce i największym na Dolnym Śląsku teatrem programowo skierowanym do dzieci i młodzieży. Jest też zaliczany do najlepszych scen lalkowych w Polsce, doceniany przez krytyków teatralnych i widzów w całym kraju. Równolegle z działalnością artystyczną stopniowo zwiększa się aktywność edukacyjna teatru – cykle warsztatów dla dzieci we wszystkich grupach wiekowych. Teatr prowadzi zajęcia dla dzieci i rodziców, grup przedszkolnych i szkolnych, zarówno biletowane, jak i bezpłatne (dla dzieci ze środowisk defaworyzowanych).
Nowe kierunki rozwoju teatru wyznaczone w ciągu ostatnich czterech lat przez obecną dyrekcję teatru cieszą się uznaniem nie tylko widzów, ale i krytyki oraz środowiska lalkarskiego. Dowodem jest nie tylko deszcz nagród teatralnych w ostatnich sezonach, ale także bardzo liczne zaproszenia na festiwale.
Wrocławski Teatr Lalek mieści się przy pl. Teatralnym 4 we Wrocławiu w budynku powstałym w miejsce dawnej (1770-1891) resursy kupieckiej, znanej też jako wrocławski Zwinger, czyli Międzymurze - od terenu, na którym był położony, czyli przestrzeni między dwoma pierścieniami miejskich murów obronnych (ich przebieg możemy dziś prześledzić, idąc wzdłuż fosy staromiejskiej, którą wytoczono zamiast w 1807 r., po upadku miasta w czasie wojen napoleońskich).
Klasycystyczny Zwinger został zaprojektowany w 1767 r. przez Carla Gottharda Langhansa jako klub bractwa kurkowego, który w 1880 roku ustąpił miejsce siedzibie Związku Kupców Chrześcijańskich. Wówczas przylegający do budynku ogród, w którym wcześniej mieściła się strzelnica bractwa, nabrał pałacowego charakteru; został też znacznie powiększony. Jak podaje Beata Maciejewska w swoim Spacerowniku, pracami kierował prof. Heinrich Göppert, sławny lekarz, botanik i dyrektor Ogrodu Botanicznego. W 1892 roku Zwinger został zburzony w związku z planami poszerzenia dzisiejszej ulicy Teatralnej i wytyczenia placu Teatralnego. Kupcy zdołali się jednak porozumieć z miastem, dostali za rozebraną siedzibę odszkodowanie i ogłosili konkurs na nowy gmach (B. Maciejewska, Spacerownik wrocławski. Teatr Lalek, "Gazeta Wyborcza Wrocław" 1.04.2008).
Dzisiejszy budynek teatru wzniesiono stylu neobarokowym wg projektu zwycięzców konkursu - Paula Kieschkego i Richarda Bielenberga w latach 1892 - 1894, a w latach 1905-1909 rozbudowano wg wcześniejszego projektu Alberta Graua. Po wschodniej stronie budynku rozległy taras łączy go z promenadą ciągnącą się wzdłuż fosy miejskiej w kierunku dzisiejszego Ogrodu Staromiejskiego (wcześniej Parku Kopernika) i Bastionu Sakwowego położonego na wzgórzu, zwanym dziś Wzgórzem Partyzantów.
Projekt Kieschkego i Bielenberga powstał na planie prostokąta w osi północ-południe i nawiązywał do XVII-wiecznych pałaców francuskich, zwanych entre cour et jardin, czyli między dziedzińcem a ogrodem), ale – co ciekawe – z wejściem głównym w elewacji bocznej, z portykiem i westybulem. Zwieńczenie portyku podtrzymują pilastry z dwiema kariatydami. Według legendy przywoływanej przez Wojciecha Chądzyńskiego w książce
Wrocław, jakiego nie znacie (Wrocław 2010), twarz jednej z nich ma rysy kurtyzany, w której zakochany był pracujący nad pilastrami rzeźbiarz.
Nowy budynek towarzystwa kupieckiego odziedziczył nazwę po poprzedniku, był jednak w porównaniu z nim dużo bardziej okazały – co miało zaspokoić ambicje członków związku oraz zapewnić prowadzonym w nim negocjacjom handlowym należyty prestiż. Na parterze znajdowały się pomieszczenia klubowe, na piętrze - sala balowa i koncertowa.
Tuż przed II wojną światową piękne neobarokowe wnętrza przebudowano zgodnie ze stylem architektonicznym III Rzeszy. Po wojnie budynek stał się siedzibą Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej i - od roku 1965 - Państwowy Teatr Lalek "Chochlik" pod dyrekturą Stanisława Stapfa, czyli dzisiejszy Wrocławski Teatr Lalek. Dopiero w 1999 roku władze miasta zgodziły się oddać budynek w całkowite władanie teatru. Wówczas wnętrze gmachu przebudowano, adaptując do potrzeb nowego gospodarza. Sześć lat później odnowiono piaskowiec, pokrywający elewację. W 2006 r. przed wejściem do budynku stanęła fontanna z krasnalami, zaprojektowana przez Pawła Pawlaka. W roku 2010 przylegający do teatru park odrestaurowano w stylu przedwojennego miejskiego ogrodu.